piątek, 5 stycznia 2018

Osobiste wrażenia z wizyt w Domu Modlitwy w Wilmette, USA - rozmowa z Lilą Niemiec-Lutley


Witajcie!


Nawiązując do mojego poprzedniego postu o Domie Modlitwy w Wilmette, Illinois w Stanach Zjednoczonych, dzisiaj mam zaszczyt i wielką przyjemność gościć na blogu Liliannę Niemiec-Lutley, bahaitkę mieszkającą w rejonie krakowskim. Lilianna wraz ze swoją rodziną odwiedziła Dom Modlitwy w Wilmette już wiele razy i dlatego poprosiłam ją, aby nam o tym co nieco opowiedziała.


Wiara Baha’i Kraków: Witamy Cię serdecznie, droga Lilu, na Krakowskim Blogu Wiary Baha’i! Z tego, co pamiętam, wspominałaś, że miałaś wspaniałą możliwość odwiedzenia Domu Modlitwy w Chicago już wiele razy. Powiedz nam, kiedy to dokładnie było i jak wyglądała podróż do Domu Modlitwy?


Lila: Dom Modlitwy w Wilmette, Illinois, w USA odwiedzałam wiele razy podczas moich pobytów w USA począwszy od roku 1995, kiedy to udałam się tam pierwszy raz po poślubieniu mojego męża Erika, który jest amerykaninem i mieszkał przez wiele lat na wschodzie stanu Illinois mniej więcej 5 godzin jazdy samochodem od Świątyni. Po raz pierwszy odwiedziłam Świątynię w lecie 1995 roku, później kilkakrotnie w niej bywałam podczas, gdy mieszkaliśmy w USA przez rok (1997-1998), a ostatnio odwiedziliśmy ją z naszymi dwoma synami w roku 2010.

Wizyta w lecie 1995 roku z mężem Erikiem podczas podróży poślubnej


Wizyta w lecie 1995 roku z mężem Erikiem podczas podróży poślubnej




Wizyta w lecie 1995 roku podczas podróży poślubnej



Wizyta w lecie 1995 roku z mężem Erikiem podczas podróży poślubnej


WBK: Jakie były Wasze pierwsze wrażenia, gdy dotarliście na miejsce i ujrzeliście po raz pierwszy budynek Domu Modlitwy?


Lila: Świątynia jest naprawdę piękna, okazała, wspaniale zdobiona i wywiera ogromne wrażenie. Wydaje się, że wszyscy w Chicago znają to miejsce, jeżdżą tam, aby się modlić, medytować niezależnie od wyznania, a także lubią tam przebywać, aby odpocząć i robić sobie zdjęcia na przykład ślubne.







WBK: A jakie mieliście doznania podczas zwiedzania wnętrza, co Was zachwyciło, na co zwróciliście uwagę?


Lila: W Świątyni zachwyca prostota, przepiękne zdobienia, architektura, cytaty z Pism Świętych wygrawerowane na ścianach, symbol Największego Imienia umieszczony u szczytu kopuły. W środku znajdują się tylko krzesła, na których można usiąść, aby modlić się i medytować, drzwi, okna i marmurowe zdobienia. Ta prostota ujmuje za serce i napełnia duchowością.


WBK: Czy w Domu Modlitwy odbywają się jakieś regularne spotkania modlitewne lub inne wydarzenia?


Lila: Tak, co niedzielę w Świątyni jest nabożeństwo otwarte dla osób wszystkich wyznań polegające na czytaniu Świętych Pism różnych religii i ewentualnie śpiewie a capella. Podczas bahaickich Dni Świątecznych w Domu Modlitwy odbywają się także specjalne spotkania z programem muzyczno-modlitewnym.



WBK: A jak wygląda Centrum Odwiedzających, co można zobaczyć w środku? Czy znajduje się tam również księgarnia z literaturą bahaicką? Czy są może archiwa?


Lila: Centrum odwiedzających ma przepiękną wystawę, gdzie można dowiedzieć się więcej na temat jednoczącego przesłania Bahá’u’lláha oraz działań wspólnoty bahaickiej. Przewodnik oprowadza gości po centrum i odpowiada na pytania. Można obejrzeć film na temat historii i budowy Świątyni, a także zakupić książki i inne przedmioty w sklepie. Oprócz tego w piwnicach Świątyni znajduje się archiwum wspólnoty amerykańskiej, gdzie można poznać historię tej wspólnoty, a także zobaczyć wiele cennych przedmiotów związanych z Wiarą.



WBK: Z Twojego doświadczenia, mówiąc bardziej o praktycznych aspektach podróży, kiedy najlepiej jest pojechać do Domu Modlitwy? I co należy ze sobą zabrać?


Lila: Świątynia otwarta jest cały rok, ale miesiące letnie są oczywiście cieplejsze i bardziej zachęcające do relaksu i medytacji w ogrodach. Można zabrać ze sobą modlitewnik, należy ubrać się odpowiednio, gdyż jest to miejsce święte.


WBK: Co najbardziej utkwiło wam w pamięci podczas waszych wizyt?


Lila: Ostatni raz odwiedziliśmy Świątynię w 2010 roku, kiedy nasz starszy syn miał 11 lat, a młodszy 9 lat. Był z nami także 9-letni kuzyn chłopców oraz ich dziadek i babcia. Była to bardzo szczególna wizyta, ponieważ dziadkowie i kuzyn mieszkają daleko i było wspaniale pojechać razem do Domu Modlitwy w Wilmette i modlić się wspólnie rodzinnie. Chłopcom bardzo podobał się sklep i zakupili sobie modlitewniki, piękne kartki oraz naszyjniki z symbolami wiary bahá’í (np. gwiazdą 9-cio ramienną).


Moja pierwsza wizyta w Świątyni także była szczególna. Mieliśmy z mężem lecieć razem z Warszawy, ale okazało się, że męża zatrzymano na lotnisku, bo nie miał nowej karty stałego pobytu i musiał załatwić potrzebne dokumenty i lecieć dwa dni po mnie. Ja już przeszłam przez odprawę paszportową i musiałam lecieć sama. W samolocie usiadłam obok młodego chłopaka, z którym od razu zaczęliśmy rozmawiać o wierze bahá’í. Był on bardzo zainteresowany, zadawał mnóstwo pytań i później umówiliśmy się właśnie w Świątyni w Wilmette. Oto on na poniższym zdjęciu z moim mężem Erikiem. Widocznie mój mąż został zatrzymany na lotnisku, abym ja mogła opowiedzieć o wierze bahá’í komuś, kto tak bardzo chciał o tym słuchać!

Lato 1995 z kolegą z Polski poznanym w samolocie

Lato 1995 z kolegą z Polski poznanym w samolocie


Była jeszcze jedna bardzo szczególna wizyta chyba w roku 1997, kiedy to odwiedzałam w Chicago rodzinę McLaughlin - naszych przyjaciół bahaitów. Jest to niezwykła rodzina, mama pochodzi z Filipin, a tata z Irlandii i mają pięcioro dzieci, teraz już dorosłych. Mieszkali wtedy w Wilmette i pracowali w Świątyni, a ich dzieci studiowały w Chicago. Często ich odwiedzałam, ich synowie przyjaźnili się od dziecka z moim mężem, a ja zaprzyjaźniłam się z ich córkami. Podczas jednej z moich wizyt pojechaliśmy do Świątyni, gdzie odbywał się specjalny program modlitewny z okazji Urodzin Bahá’u’lláha. Miałam wspaniałą okazję i przywilej odczytać modlitwę po polsku podczas oficjalnego programu w Świątyni wraz z inną polską bahaitką, która też wtedy odwiedzała Chicago. Było to bardzo szczególne przeżycie. Na zdjęciu jestem ja w towarzystwie Angeliny oraz Jamala.


Z przyjaciółmi bahaitami: rodzeństwem Jamalem i Angeliną McLaughlin podczas ceremonii w Świątyni, kiedy czytaliśmy modlitwy, ja w języku polskim.


Innym razem odwiedziliśmy Świątynię z bratem męża Adamem oraz moją koleżanką z Polski, często także jeździliśmy tam z innymi przyjaciółmi bahaitami z miasta Edwardsville, gdzie mieszkaliśmy. Każda wizyta była na swój sposób szczególna i wyjątkowa.



Odwiedziny w Świątyni z bratem męża Adamem i koleżanką z Polski


Odwiedziny w Świątyni z mężem Erikiem i jego bratem Adamem
Zapraszam do oglądania wspomnień na kanale YouTube "Bahaitka" oraz do słuchania i oglądania innych filmików tam zamieszczonych! Oto krótki 16-minutowy filmik z moimi osobistymi wspomnieniami:


WBK: Bardzo dziękuję, że poświęciłaś nam swój czas dzieląc się z nami Twoimi osobistymi doświadczeniami i przeżyciami. Wspaniale było gościć Cię na Krakowskim Blogu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszamy na zajęcia dla dzieci i młodzieży...

Zapraszamy na zajęcia dla dzieci i młodzieży...
Naszym zamiarem jest służyć ludziom wokół nas oferując bezpłatną służbę, która umożliwi dzieciom znaleźć w sobie najlepsze cechy, takie jak prawdomówność, szacunek czy odpowiedzialność.

Zapraszamy na spotkanie modlitewne...

Zapraszamy na spotkanie modlitewne...
Spotkania refleksji i modlitwy stanowią dla nas inspirację i duchową odnowę. Bahaici na terenie Krakowa i okolic spotykają się, aby się wspólnie modlić, czytać pisma święte, i medytować. Spotkania te otwarte są dla osób wszystkich wyznań. Skontaktuj się z nami, a podamy ci miejsce spotkań blisko ciebie.

Zapraszamy na kursy dla dorosłych...

Zapraszamy na kursy dla dorosłych...
Jeśli chcesz dołączyć do kameralnej, otwartej grupy aby wspólnie zastanowić się nad tym, jak stać się lepszym i jednocześnie polepszyć stan świata, jaki wpływ na nasz rozwój ma obmowa, kłamstwo czy prawdomówność oraz jak możemy rozwijać własne zdolności dla dobra innych, gorąco zapraszamy.

Wiara Bahá'í w skrócie

W ciągu 150 lat wiara bahai rozwinęła się z nieznanego ruchu na Środkowym Wschodzie w drugą najbardziej rozprzestrzenioną wśród niezależnych religii świata. Obejmując ludzi z ponad 1200 grup etnicznych, rasowych i plemiennych jest ona najprawdopodobniej najbardziej zróżnicowaną zorganizowaną grupą ludzi na planecie. Jej jedność jest wyzwaniem dla panujących teorii o ludzkiej naturze i perspektywach dla naszej wspólnej przyszłości.